piątek, 27 września 2013

Kuchniowo

Pojutrze wyjeżdżam... a pamiętam dzień, w którym tu przyjechałam...
Mam nadzieje, ze czas spędzony w Poznaniu minie równie szybko.
Szkoda, że mam co do tego wszystkiego mieszane uczucia...
I brak zeszłorocznej nadziei. Takie to wszystko szare.

Za to cały dzień spędzony w kuchni zaowocował całkiem przyjemnymi zapasami na studencka biedę ;)





21 komentarzy:

  1. Efekty pracy bardzo smakowite :-)
    A na długo wybierasz się do Poznania? Ja najprawdopodobniej w przyszłym roku zawitam tam na dalsze studia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyjeżdżam do Poznania na cały rok ;) studiuję tam :)

      Usuń
    2. Aha :-) No to chyba się nie spotkamy, chociaż... kto wie ;-) A jeśli można wiedzieć, co studiujesz?

      Usuń
  2. Marzy mi się taka studentka bieda hehe ja raczej słabiutko w kwestii gotowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię Twoje kuchniowe posty :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, ale mi teraz smaka narobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widzę takie przysmaki to mi od razu ślinka cieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszności :) Ja też w niedziele wyjeżdżam na studia :PP

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam jak kiedyś moja mam robiła mi takie zapasy :D To były czasy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ale pycha, też chcę takie rogaliki :D

    OdpowiedzUsuń