niedziela, 12 lipca 2020

"Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów" - o książce

Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów (e-book)

Serial Unorthodox odkryliśmy - jak pewnie większość - w czasach pandemii, pracy zdalnej i kilometrowych kolejek do Biedronki. Dla mnie osobiście filmy/seriale/książki o tej tematyce są zawsze ciekawe w jakiś szczególny sposób. Od zawsze interesowałam się tematem drugiej wojny światowej, na tyle mocno, że zarówno licencjat, jak i pracę magisterską pisałam właśnie na podstawie literatury żydowskiej. Sam zwiastun serialu Unorthodox oglądałam z zapartym tchem, ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki. Serial zaczęłam oglądać sama - narzeczony postanowił spędzać czas ambitniej, jednak w sumie kątem oka zaglądał do mojego laptopa tak często, że zupełnie zrezygnował z poszerzania swojej wiedzy z zakresu finansów na rzecz netfliksowego serialu ;) 


Dla zainteresowanych wrzucam zwiastun:



Serial obejrzeliśmy dość szybko (jak zawsze 😂). A od momentu kiedy skończyliśmy, myślałam tylko o tym, że koniecznie muszę przeczytać książkę, na której wzorowana była jego fabuła.
 
Udało mi się dostać ją w wersji elektronicznej, dzięki czemu mogłam spokojnie czytać, jadąc pociągiem, czy wylegując się na plaży 😊


Rzadko kiedy film wygrywa ze słowem pisanym, tutaj także tak nie było. Przede wszystkim słynna produkcja Netfliksa, choć powstała dzięki wielu konsultacjom z autorską książki - a tym samym główną jej bohaterką - Deborah Feldman, dość znacząco różni się od historii przedstawionej na papierze. 

Książka jest dość dokładnym i głębokim opisem myśli, stanów, przejść dorastającej chasydzkiej Żydówki,  która powoli przeistacza się w żonę, matkę i coraz świadomiej żyjącą kobietę. Mam wrażenie, że wersja filmowa została jedynie zainspirowana losami Feldman. Jeśli ktoś jest zainteresowany poznaniem prawdziwej historii życia pisarki, zdecydowanie powinien sięgnąć po książkę! Przyznać - bez żadnego większego spojlerowania, że jest to historia wstrząsająca i cały czas trzymająca w napięciu. Może właśnie przez fakt, że stanowi ona opis przeżyć prawdziwej kobiety żyjącej nie w zamierzchłych czasach, a w XXI w., nie z dala od cywilizacji, a praktycznie w samym centrum Nowego Jorku. 

Okazuje się, że to właśnie słynny NY jest miejscem, w którym żyje największa liczba chasydów - ortodoksyjnych Żydów, nie uznających Izraela jako państwa i żyjących wg praw zawartych w Torze: 

"Zajde dorastał w dziedzictwie straty. Jego przodkowie przez pokolenia zamieszkiwali Europę Wschodnią, przeżywając pogromy, niewiele różniące się od hitlerowskich represji z czasów wojny. Nie pojmuję, jak ktoś, kto tyle stracił, przeżył tyle cierpienia, może przyczyniać się do przedłużania własnego ucisku. Zajde siebie więzi, pozbawiając się małych, nieszkodliwych przyjemności – a mimo to właśnie ich brak zdaje się dawać mu poczucie spełnienia. Czy to poczucie winy motywuje dziadków do zadawania samym sobie nieustannego bólu, nakładania na własne barki dodatkowych ciężarów, odrzucania możliwości, że życie może być mniej uciążliwe?"


Zajde był dziadkiem głównej bohaterki - Dewojre (w serialu Esti). Choć chasydzkie rodziny są bardzo liczne (powołaniem kobiet jest wydawanie na świat kolejnych potomków), to relacje w nich panujące, są raczej dość zimne. Główna bohaterka już od samego początku nie potrafi do końca odnaleźć się w świecie, do którego należy. Jej wrażliwość otwarty umysł nie do końca pozwalają godzić jej się na wiele panujących tam zasad - po kryjomu wypożycza i czyta zakazane świecie książki, uczy się angielskiego. Dewojre stara się zrozumieć otaczający ją świat, podchodzi z wielkim szacunkiem do swojej rodziny i tradycji, które są jej przekazywane, jednak często dostrzec można powoli rodzący się w niej wewnętrzny bunt, sprzeciw wobec tego, co zostało jej odgórnie przypisane. Książka pełna jest opisów różnych chasydzkich zwyczajów, duży nacisk położony jest na ogólne podejście do kobiet, seksualność, małżeństwa. 

Każda chasydka musi wyjść za mąż i urodzić jak najwięcej dzieci (już 20-kilkulatki uznawane są za stare panny). Żadna kobieta nie ma świadomości tego, jak funkcjonuje jej ciało oraz choćby, w jaki sposób powstają dzieci, gdzie znajdują się określone narządy - do czasu nauk przedmałżeńskich. Wtedy to również wprowadzone zostają kolejne zasady - choćby te dotyczące miesiączkowania:

"- Musisz sprawdzać dwa razy dziennie. Raz po przebudzeniu, raz przed zachodem słońca. Jeśli zapomnisz, musisz zapytać rabbiego, czy możesz zacząć od początku. Jeśli sprawdzisz któregoś dnia i nie będzie krwi, ale będzie plamienie, musisz zanieść szmatkę do rabbiego, żeby orzekł, czy to koszerne, czy nie. Jeśli poplamisz bieliznę, ją także musisz zabrać do rabina. Albo posłać męża, żeby zapytał."

Miała 17 lat, gdy wyszła za mąż. Tak robią dobre chasydki. Nie miała nawet pojęcia, co to seks
 

Wiedza mężczyzn w tym zakresie również jest niewiele większa, we wspomnieniach Deborah można przeczytać o kilku nieudanych próbach rozpoczęcia współżycia podczas nocy poślubnej ("Nie wiem nawet, czy powinienem czuć pociąg do ciebie. Zanim cię zobaczyłem, nie wiedziałem nawet, jak wygląda dziewczyna").

Brak potomstwa w możliwie jak najszybszym czasie po ślubie wśród Żydów chasydzkich również jest powodem do wstydu i udręki. Główna bohaterka ostatecznie zachodzi w ciążę, rodzi i stara się wychowywać syna początkowo zgodnie z zasadami, ale możliwość podjęcia studiów i poznania zupełnie innych ludzi, odmiennych poglądów czy sposobów życia oraz piętrzące się problemy w małżeństwie z każdym dniem oddalają ją od środowiska, w którym się urodziła i ostatecznie doprowadzają do ucieczki... 

Dla mnie "Unorthodox" jest nie tylko autobiografią byłej chasydki, ale także, a może przede wszystkim książką o potrzebie poszukiwania i posiadania własnej tożsamości. Niektórzy ludzie w sposób szczególny nie zgadzają się na ślepe podążanie za jakimiś ustalonymi odgórnie normami. Bardzo szanuję potrzebę świadomego życia, bo sama staram się tak żyć i wiem, jak trudne czasem bywają próby odnalezienia siebie, jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało :) 

Unorthodox Netflix: Świat za szczelną kotarą religijności
Dodaj podpis

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wpis :) chyba wiem, co będę robiła w najbliższy weekend!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawił mnie, muszę zdecydowanie przeczytać książkę i obejrzeć serial bo u mnie najlepiej sprawdza się to właśnie w tej kolejności. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oja to o tym jest ten serial! obejrzę koneicznie!

    OdpowiedzUsuń