środa, 18 września 2013

Z natury - szałwia

U mnie zioła zagościły już na stale. Dzisiaj postanowiłam wypróbować szałwię !
Ciocia Wikipedia podaje, ze : 
Poprawia pracę układu trawiennego, obniża poziom cukru we krwi, a napary z szałwii łagodzą zapalenia gardła i skóry. Ponadto działa kojąco na depresję, zmęczenie, wyczerpania. Napar z szałwii stosuje się przy nadmiernym poceniu nocnym, zwłaszcza u gruźlików i neurotyków. Dzięki bakteriobójczym właściwościom stosuje się szałwię także zewnętrznie do płukania jamy ustnej, gardła, przy ropnym zapaleniu dziąseł, pleśniawce i przy anginie. Napar szałwii stosuje się także do okładów na trudno gojące się rany, owrzodzenia żylakowate nóg a także jako dolewkę do kąpieli w chorobach reumatycznych, wysypkach i innych schorzeniach skórnych. Herbatka z liści przeciwdziała biegunce, służy też do irygacji pochwy w upławach. Dalej jest także (słabym) środkiem przeciwgrzybiczym, oraz przeciwkaszlowym, łagodzącym dolegliwości występujące w okresie menopauzy, skutecznym w ślinotoku. Napar z liścia szałwii powoduje zmniejszenie laktacji, co jest bardzo przydatne przy zapaleniach piersi – może doprowadzić do całkowitego zaniku pokarmu.
Same plusy ! 

Ja jednak raczej nie zamierzam jej pic - chociaż kiedyś stosowałam ja jako płukankę jamy ustnej. Teraz wykorzystam ją na włosy,ponieważ:

- działa na włosy stymulująco, odżywia oraz wzmacnia je. Działa odświeżająco na skórę głowy, zapobiega podrażnieniom. Dzięki niej włosy stają się zdrowsze i piękniejsze. Ponadto szałwia ma właściwości odkażające skórę głowy. Dodatkowo przeciwdziała nadmiernemu przetłuszczaniu i rozszerzaniu się porów. Hamuje proces wypadania włosów oraz ma właściwości lecznicze przeciwłupieżowe,
- czytalam tez, ze napar 20-minutowy może przyciemnić włosy       ( czyli jest on idealny dla brunetek )
- działa jak naturalna prostownica- wygładza i prostuje włosy !

Myślę, że warto wypróbować :) Na pewno nie zaszkodzi. A ja właśnie czekam aż moje klaczki wyschną i sprawdzę, czy z tym prostowaniem to aby na pewno prawda !

Moja miłość do ziół rośnie z każdym dniem ;) Następna w kolejce jest... kozieradka :)









16 komentarzy:

  1. szałwię używałam tylko w szamponie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja Mama co jakiś czas raczy się szałwią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe;) Szałwia mi się właśnie kojarzyła zawsze z płukaniem jamy ustnej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do włosów to nie słyszałam, ale podobno też działa leczniczo na cerę;) Zapobiega wypryskom!
    Na pewno wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie usiłuję rozjaśnić włosy, więc całkiem nie dla mnie, a szkoda, bo gdyby miałby być bardziej proste to byłoby idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o z tym prostowaniem niezły patent!
    daj znać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już wyschły - są gładsze i prostsze, ale prostownica to to na pewno nie jest...

      Usuń
  7. ciekawe ma właściwości ,muszę wypróbować :0
    pozdr i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Robiłam sobie kiedyś płukanki z szałwi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam szałwię ładnie prostowała mi włosy :)
    Do wcierki dodawałam, ale szału nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do włosów szałwii nie stosowałam, ale jest świetna przy bakteryjnych zapaleniach gardła!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja również szałwii do włosów jeszcze nie stosowałam.. jednak gdy mnie gardło zaczyna boleć od razu po nią sięgam ;)

    +obserwujemy?
    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. mi jakoś z ziołami nie po drodze ;) nawet melisy chyba nigdy nie piłam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam ziołowe herbaty, szałwii używam na problemy z gardłem i przeciw potliwości :)
    Polecam Ci ogródek z ziołami na parapecie. Mięta, melisa, szczypiorek, pietruszka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem ciekawa kozieradki :)
    Co do szałwi to słyszałam, że pomaga się pozbyć nadmiaru wody w organizmie ;)

    OdpowiedzUsuń