Od kiedy zobaczyłam ten placek na blogu Rocksanki, wiedziałam, że muszę koniecznie go zrobić :)
Może urodą nie grzeszy, ale przecież to wnętrze się liczy !
I jakby nie patrzeć nie jest taki zły - jest cukinia, są maliny, jest mąka żytnia...
Żeby jeszcze trochę uzdrowić ciasto można dodać mniej cukru - i tak jest b. słodkie i część oleju zastąpić śmietaną lub jogurtem :)
A oto przepis:
- 2 jaja
- 1/2 szklanki oleju
- 1 cukier wanilinowy
- 200 g cukru
- szklanki startej, obranej cukini
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej (u mnie żytnia)
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody
- pół łyżeczki cynamonu
- ok. 70 g malin
1. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni i natłuść formę do pieczenia ciasta
2. W dużej misce ubij razem jajka, olej, cukry aż uzyskasz gładką masę. Wmieszaj w to startą cukinię.
3. W osobnym naczyniu
wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cynamon i sól. Dodaj suche
składniki do mokrych i połącz je dokładnie za pomocą łyżki.
4. Maliny delikatnie oprósz mąką (by nie puściły za dużo soku) i delikatnie wmieszaj je w ciasto.
5. Przełóż masę do
przygotowanej formy i piecz w piekarniku przez 90 minut lub do suchego
patyczka (sprawdź podczas pieczenia! :))
Przepis zaczerpnięty z bloga teczawsloiku.blogspot.com :)
zakalce są pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńwięc Cię rozumiem ;)
Chętnie bym go zjadła ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zaklace ! :D
OdpowiedzUsuńCiekawostka :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię zakalce!
Niestety nie lubię malin :(
Mi zakalce nie przeszkadzają :D
OdpowiedzUsuńJa też bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie wygląda bardzo smakowicie ! :) Niestety nie skuszę się ponieważ nie cierpię cukinii :(
OdpowiedzUsuńBuziaki
hahha...czytam, że nie tylko ja jestem zakalcowym freakiem:))) najlepiej smakuje ciasto z owocami...oczywiście z zakalcem, na kruchym spodzie:))u nas takie ciasto znika w ciągu jednego dnia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
jak dla mnie wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPychotka ;)
OdpowiedzUsuńHahhaa, masz rację, liczy się wnętrze ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na składniki, myślę, że może smakować całkiem dobrze... No i przygotowanie w miarę proste!