Dom to nie tylko budynek i ludzie.
Dla mnie to stworzona przez wszystkie 5 zmysłów aura, której woń czuć już od drzwi. Coś charakterystycznego dla każdego domu i rozpoznawalnego przez wszystkich mieszkańców.
Zieleń, drewno, skrzypienie drzwi i zapach ciepłego chleba z masłem. To jest mój dom, to przestrzeń, którą znam.
Chleb piekła moja prababcia, babcia, mama.
Teraz przyszedł czas na mnie. Nie rzucam się oczywiście na ich hardcorowe wersje. Wybieram swoją - banalnie prostą, a przy tym idealnie smaczną.
Chleb na miarę czasów - wygrzebany z internetu, bez wyrabiania, bez zakwasu. Idealny.
Na dużą porcję :
- 1 kg mąki krupczatki
- 1 szklanka dowolnych otrąb - u nas 3/4 pszenne i 1/4 owsiane
- 6 łyżek siemienia lnianego
- 6 łyżek słonecznika
- 3 łyżki sezamu
- 5 łyżek cukru
- 1 łyżka soli
- 1 litr ciepłej wody
- 50 g drożdży
Mąkę przesiewamy, dodajemy zboża, cukier, sól, otręby, kruszymy drożdże, mieszamy, zalewamy wodą. Ponownie mieszamy. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 20 minut. Następnie przelewamy do wysmarowanych margaryną foremek i znów odczekujemy 20 minut. Wstawiamy do piekarnika i kontrolujemy sytuację. Chleb powinien być gotowy po ok. godzinie. *
* ja piekę w piekarniku, w którym nie ustawia się temperatury, więc robię to na oko. Wydaje mi się, że w normalnych warunkach odpowiednia będzie temperatura 180/ 190 st.
Smacznego !
Babcia mojego chłopaka również sama piecze chleb- ale co kilka dni. Często i mnie oberwie się jakiś bochenek :) Chleb po kilku dniach leżenia w chlebaku jest dalej miękki i smaczny :D A Ten ze zdjęcia prezentuje się super! :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu upiec swój chlebek :D
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek ! :P
OdpowiedzUsuńtrochę zaskakuje mnie cukier, no ale skoro to jest chleb bez zakwasu to chyba przestanę się zaskakiwać tym faktem, bo ja jestem tylko specjalistką od zakwasowych chlebów :)
OdpowiedzUsuńCukier potrzebny jest po to, zeby drozdze zadzialaly, bo nie wyrabiamy ich wczesniej w mleku :)
Usuń