poniedziałek, 16 grudnia 2013

Seks w wielkim mieście



Lubię mieć "swój" serial, coś, na co czekam cały tydzień, zastanawiam się, co będzie dalej, przywiązuję się do bohaterów, przeżywam ich życiowe historie...

Od dłuższego czasu jednak nie mogę znaleźć niczego odpowiedniego i moja miłość nie trwa dłużej niż kilka odcinków. Ostatnio pisałam o swoim zachwycie nad American horror story, jednak był to raczej chwilowy zachwyt, momentalne zachłyśnięcie się tym co nowe, całonocne seanse przeszły do historii a pozostała raczej cotygodniowa rutyna.

Seks w wielkim mieście przerabiałam już w zeszłym roku, na początku, przyznaję, miałam co do niego mieszane uczucia. Teraz w raz z wiekiem (?) podchodzę do tego serialu ze zdecydowanie większym dystansem i dostrzegam to, czego nie widziałam wcześniej. Na przykład genialnie napisane dialogi - to to, co polonistki lubią najbardziej ;)

Wiele osób utożsamia ten serial z kobiecą próżnością czy infantylnością. Seks, ubrania, przyjaciółki, nowojorskie kluby raczej nie sprzyjają powstawaniu traktatów religijno-filozoficznych. Nie bądźmy hipokrytami słuchającymi wyłącznie klasyki i oglądającymi Teatr Telewizji. 

Seks w wielkim mieście to serial, który masowo pokochały kobiety na całym świecie. To inteligentne opowieści o innych kobietach, o Nowym Jorku, o modzie, urodzie i życiu. Czy trzeba dodawać coś więcej?

A wy, oglądałyście? Macie swoją ulubioną bohaterkę?




PS Ola, trzymam kciukasy za statę!

18 komentarzy:

  1. Tak, lubię czasami obejrzeć coś lżejszego np. kobiecy serial tj. "Seks w wielkim mieście". Serial jest przyjemny i czasami poruszał ważne kwestie ;P
    Najbardziej lubię Charlotte - po pierwsze jej kwestie czasami bardzo mnie bawiły, a po drugie lubię tę aktorkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Sex and the City! Najbardziej Carrie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ahh oglądałam serial już 2 razy,wszystkie odcinki, plus niezliczone razy filmy:))!! uwielbiam Samantę, jej teksty są niesamowite :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedys ogladalam teraz raczej juz bym nie ogladala :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedyś obejrzałam jakieś pojedyncze odcinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja dzięki temu serialowi pokochałam Nowy Jork i mam zamiar kiedyś tam zamieszkać! najlepiej w mieszkaniu Carrie, hehe :D
    dziękuję, idę męczyć dalej tę cholerną statystykę! :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie oglądałam - nie mogę znaleźc tego serialu w wersji angielskiej z napisami-sam lektor straszy brrrrr :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do seksu w wielkim mieście ja najpierw czytałam książkę i jakoś szczególnie mnie nie wciągnęła, ale słyszałam wiele opinii że serial jest o niebo lepszy :)
    Generalnie uwielbiam, seriale, uwielbiam mieć parę takich które zawsze mogę włączyć w tych nudnych chwilach relaksu kiedy nic mi się nie chce lub jestem chora czy coś, wtedy seriale ratują. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam jakiś rok temu. Najbardziej lubiłam Samanthę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś mnie bardzo podtrzymał na duchu ten serial, ale generalnie kobiece tasiemce są nie dla mnie. Obecnie "katuję" Fringe i ubolewam, że The Walking Dead ma mid-season break. Pewnie w święta urządzę sobie powtórkę ze wszystkich sezonów w oczekiwaniu na kolejne odcinki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdażyło mi się odejrzeć parę odcinków
    Teraz oglądam Słodkie kłamstewka ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tego co zauważyłam to jeśli chodzi o seriale wybieram raczej te lżejsze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja także zwracam bardzo dużą uwagę na dialogi - to się nazywa zboczenie zawodowe ;)
    A serial dobrze znam i nawet lubię, ale moim numerem jeden już na zawsze chyba pozostanie genialny Dr House :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś obejrzałam kilka odcinków, ale jakoś nie wciągnął mnie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  15. ostatnio zaczęłam go oglądać, mam zamiar zacząć od początku bo się wkręciłam! :)
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam obie serie i jestem oczarowana - fantastyczny film :)

    OdpowiedzUsuń