poniedziałek, 11 listopada 2013

Najdroższe torebki

Przetrząsając wczoraj internet w poszukiwaniu nowej torebki natknęłam się na całkiem sporo ciekawostek. Oj, jakże piękne było życie w błogiej niewiedzy...
Nigdy właściwie nie zdawałam sobie sprawy z tego, że gdzieś na świecie jakaś wytworna dama może nosić torebkę o wartości całkiem niezłego samochodu.
Ba, co więcej, te torebki wcale nie zrobiły na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Myślicie, że tyle kosztuje jakość / materiał czy po prostu nazwisko projektanta? 
Nie wiem, czy gdybym była jakąś super-bogatą milionerką, to pozwoliłabym sobie na torebkę za 50 tysięcy złotych ! Według mnie to lekka przesada i jakaś może nawet forma snobizmu. 
Zgadzacie się ze mną czy może jednak po cichu marzycie o Hermesie za 50 tys. złotych ? 


Torebka Hermes Birkin Jolanty Pieńkowskiej

Cały czas piję właśnie do tej torebki pani Pieńkowskiej, której wartość to równe 47 tysięcy polskich złotych. Torebka wygląda naprawdę dobrze, no ale zamiast niej można przecież kupić nowe auto !



Dacie wiarę, że ta torebka została sprzedana na aukcji w USA za... 200 tysięcy DOLARÓW !!!




tutaj zaledwie 92 tysiące dolarów...



100 tysięcy...

Chanel podnosi ceny o 20%

I jedyna, która mi się podoba- Chanel za zaledwie 2,5 tysiąca dolarów :)

13 komentarzy:

  1. według mnie to duża przesada, lubię torebki dobre jakościowo i wolę mieć jedną droższą ale wartą tej ceny niż kilka tańszych ale kiepskich ale 50 tys nie dałabym za torebkę nawet gdybym była milionerką.

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja sądzę, że jeśli byłoby mnie stać na taką torbę i tak bardzo podobałaby mi się to czemu jej nie mieć? hehe :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jaka ilość szmalu musiałaby mi tak przysłonić zdrowy rozsądek, abym kupiła taką drogą torebkę :P rozumiem, że jakość ich musi być świetna, ale połowa tej ceny to na bank metka i logo projektanta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Również podoba mi się Chanel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm... ja chyba nie kupiłabym aż tak drogiej nawet jak miałabym miliony na koncie ;P owszem mogłabym mieć jakąś sławną, znanego projektanta ale za 50 tys? NIGDY...
    Mi za to marzą się buty jakiegoś projektanta.. :) ale nie za 50 tys ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem się zastanawiam czy torebki za setki tysięcy kupuje się po to, żeby je nosić, czy żeby je mieć. Raczej to drugie :D Zapraszasz MTV Cribs do rezydencji i oprowadzasz po torebkach, butach i futrach jak po muzeum. Ble.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe takie torebki nie dla mnie. Są ładniejsze (jak dla mnie) i o wile tańsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wiem czy nawet jakbym była baaardzo bogata to czy byłabym w stanie dać tyle za torebkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta czerwona mnie urzekła, ale się zapowietrzyłam po wiadomości jaka cena :D

    OdpowiedzUsuń
  10. W życiu nie wydałabym tyle na jedną torebkę. Nawet 200 złotych to wg mnie spora przesada.

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG! :D nie kupiłabym tak drogiej torebki, na swoje wydaję maksymalnie 80 zł. Wolę mieć tańsze torebki a mieć ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  12. jakie ceny... uwielbiam kupowac torebki, ale za żadną nie zapłaciłam więcej niż 100zł...

    OdpowiedzUsuń