Brzydkie jak salceson, ale smaczne i bez dodatku mięsa ;p
Nie może się nie udać.
Banalne, jesienne, korzenne. Spróbujcie ;)
6 jaj
1 szklanka cukru
3 szkl. mąki
1,5 łyżeczki sody
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki cynamonu lub przyprawy korzennej
1,5 łyżki kakao
1,5 szkl. oleju
6 jabłek
dodatkowo - drobno posiekane orzechy włoskie, łyżka powideł śliwkowych lub garść czy dwie rodzynek
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. Dodajemy je do wyrobionego ciasta a następnie przelewamy do blachy i pieczemy przez ok. godzinę w 150 stopniach.
wygląda smakowicie! pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńRobię czasem podobne.
OdpowiedzUsuńehhh nabrałam apetyt a miałam skończyć ze słodyczami !!
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://pannakatt.blogspot.com/
ojj cudownie wygląda
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/favorite-gold-vogueccom.html
ps. Klikniesz mi w baner VOGUEC na blogu? Dzięki
za salcesonem nie przepadam, ale ciasto może bym dziabnęła ;)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie jak na salceson:P
OdpowiedzUsuńCzęsto z Mamą pieczemy to ciasto :)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię ;)
znam to ciasto i ten przepis. moje wyglądało identycznie. dawno nie robiłam go ale jest błyskawiczne i zawsze się udaje! Nie dodawałam bakalii tylko same jabłka.
OdpowiedzUsuńniestety nie lubie tego ciasta ;/ rodzynki i jablka jakos mnie w nim nie przekonuja :)
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to ciasto, chociaż sama nigdy go nie piekłam. Może czas zacząć? ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny i obserwacje ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam ponownie
również obserwuje :*
Ha ha nazwa brzmi paskudnie! :-D Ale ciasta uwielbiam więc nie zawaham się go zrobić w ten weekend :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na giveaway :-* Zgłoszeń jest malutko, a zawsze miło zrobić sobie prezent przed Świętami :-)
Daaaj kawałek!
OdpowiedzUsuńNa początku po nazwie myślałam że to ciasto z mięsem haha ;p fajnie wygląda i dobrze że super smakuje :)
OdpowiedzUsuńJa pod nazwą salceson znam blok czekoladowy :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNazwa niezbyt zachwycająca, ale patrząc na składniki, jestem jak najbardziej na tak! :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam i byłam zachwycona! Zapisuję przepis i niedługo może wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńDlaczego ciasto "salceson"? Ja tam nie widzę wizualnego powiązania. xD Btw, u mnie w domu ten wypiek nazywa się "jabłecznik cioci Małgosi". Dlaczego Małgosi? Też nie mam pojęcia. ;D
OdpowiedzUsuń