piątek, 19 czerwca 2020

Dlaczego zrezygnowałam z pracy w szkole? 5 powodów

Od kiedy pamiętam lubiłam chodzić do szkoły, we wrześniu napawałam się zapachem nowych zeszytów, książek, długopisów i kredek. Nauczycieli (w większości) traktowałam z szacunkiem, co więcej - na każdym etapie edukacji miałam ulubioną nauczycielkę, niektóre inspirowały mnie na tyle, że w myślach wyobrażałam sobie, jakby to było, gdybym w przyszłości była właśnie taka sama jak one. Moją największą inspiracją były dwie nauczycielki polskiego - jedna z podstawówki, druga z liceum. Obie to niezwykle charyzmatyczne, interesujące i kreatywne pasjonatki, które zarażały swoją miłością do literatury, sztuki, gramatyki.
Zaraziły i mnie 😂

Książki o związkach, które warto przeczytać nie tylko w lutym ...


Decyzja była prosta - po maturze zdecydowałam się iść na polonistykę, skończyłam dwie specjalizacje (nauczycielską i logopedyczną). Studia - wbrew pozorom - były naprawdę wymagające - mnóstwo zajęć dla prawdziwych pasjonatów (lektoraty języka górnołużyckiego, Wiedza o historycznym rozwoju polszczyzny, Teorie językoznawcze, Dialektologia i etnolingwistyka itp., itd.) Większość egzaminów była przeprowadzana w formie ustnej, zawsze obowiązywały maksymalnie długie listy lektur do opanowania, oprócz tego tradycyjne prace pisemne, semestralne itp. Nie będę tylko narzekać - dzięki tym studiom odkryłam wielu genialnych pisarzy. Nauczyłam się myśleć o sztuce nieszablonowo, być otwartym na inność. Potrafię też ekspresowo czytać książki i nigdy wcześniej nie potrafiłam wypijać dziennie tyle kawy, co wtedy 😂

Pracę w zawodzie udało mi się zdobyć w trakcie ostatniego roku. Dzień podpisania umowy uważałam wtedy za jeden z najszczęśliwszych w życiu - oto spełniło się jedno z moich największych marzeń z dzieciństwa - będę uczyła dzieci języka polskiego. Byłam tak naiwna i przekonana, że wszystko będzie wyglądało tak, jak w moich wyobrażeniach, że omal nie popłakałam się wtedy ze szczęścia 😂

Pracowałam w tym samym miejscu 1,5 roku - byłam wychowawcą i nauczycielem, a szkolna rzeczywistość od razu okazała się zupełnie inna od tej pokazanej na studiach, czy nawet praktykach. 

A zatem dlaczego zrezygnowałam z pracy w szkole?

1. Największą władzę w szkole ma nie dyrektor, wicedyrektor czy twój opiekun stażu, ale rodzice - to oni w obecnych czasach mają najwięcej do powiedzenia. Oczywiście najczęściej w stosunku do swoich dzieci są całkowicie bezkrytyczni. Moim największym hitem była wiadomość od jednej mamy po wpisaniu uwagi za jedzenie na lekcji - "A co jadła? Może była głodna?" SERIO

czwartek, 18 czerwca 2020

Migawki majowe

Zdjęciowe podsumowanie maja, które pojawia się dopiero w drugiej połowie czerwca 😹😹 Kiedy minął ten czas? Jak zwykle sporo się działo - oprócz dwóch wyjazdów i pracy staraliśmy się też spędzać aktywnie wolny czas w Poznaniu. Odmroziliśmy nasze relacje towarzyskie 😎 A dla mnie pod względem aktywności fizycznej (joga 💘💘) i zdrowego odżywiania był to najlepszy miesiąc w roku 😀.


Majówkę spędziliśmy w moim rodzinnym Kołobrzegu. Jesteśmy wdzięczni za pogodę 🙏